Wraz z dniem 1 czerwca 2017 r. weszła w życie nowelizacja kodeksu cywilnego kodeksu cywilnego, która w istotny sposób zmienia zasady odpowiedzialności inwestora za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcom. O problemach, które są tym związane, w szczególności zaś w kontekście uzyskania przez inwestora pewności co do zakresu jego odpowiedzialności za zobowiązania względem podwykonawców, pisałem w ostatnim wpisie.
Zgodnie z nowym brzmieniem przepisu art. 6471§1 inwestor odpowiada solidarnie z wykonawcą (generalnym wykonawcą) za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy z tytułu wykonanych przez niego robót budowlanych, których szczegółowy przedmiot został zgłoszony inwestorowi przez wykonawcę lub podwykonawcę przed przystąpieniem do wykonywania tych robót, chyba że w ciągu trzydziestu dni od dnia doręczenia inwestorowi zgłoszenia inwestor złożył podwykonawcy i wykonawcy sprzeciw wobec wykonywania tych robót przez podwykonawcę. W odróżnieniu od poprzedniego stanu prawnego, który dla zaistnienia stanu odpowiedzialności inwestora wymagał jedynie uzyskania jego zgody na zawarcie umowy z podwykonawcą (dalszym podwykonawcą), nowelizacja wprowadza zasadę, zgodnie z którą podstawowym warunkiem tej odpowiedzialności jest uprzednie, przed przystąpieniem do wykonywania robót, zgłoszenie przez generalnego wykonawcę lub podwykonawcę szczegółowego przedmiotu (zakresu) prac, które mają zostać powierzone podwykonawcy. Najprościej można to ująć w ten sposób, że ciążący na generalnym wykonawcy/podwykonawcy obowiązek uzyskania zgody inwestora został zastąpiony obowiązkiem zgłoszenia, w odpowiednim czasie i formie, zamiaru powierzenia określonego zakresu robót podwykonawcy.
Dla powstania stanu odpowiedzialności nie jest również niezbędne, by inwestor poznał treść umowy, która zostanie lub została zawarta między generalnym wykonawcą a podwykonawcą (ewentualnie między podwykonawcą a dalszym podwykonawcą). Koniecznym jest jedynie wskazanie inwestorowi (zgłoszenie) zakresu robót i osoby podwykonawcy. Co istotne, inwestor na etapie zgłoszenia nie musi nawet poznać wysokości wynagrodzenia podwykonawcy oraz zasad jego zapłaty. Jest to związane m. in. z faktem, że maksymalny zakres jego odpowiedzialności został ograniczony wysokością wynagrodzenia, która, w odniesieniu do części robót powierzonej podwykonawcy, została ustalona w umowie generalnej. Innymi słowy inwestor będzie ponosił odpowiedzialność zgodnie z treścią umowy podwykonawczej (nawet w przypadku gdy nie zaznajomił się z jej treścią na etapie zgłoszenia), jednak tylko do wysokości wynagrodzenia za powierzony podwykonawcy zakres robót, która wynika z umowy zawartej z generalnym wykonawcą. Przed nowelizacją nieuważny inwestor mógł zostać zobowiązany do zapłaty na rzecz podwykonawcy wynagrodzenia w wysokości nawet kilkukrotnie przewyższającej odpowiednią część wynagrodzenia generalnego wykonawcy za zakres robót, który został powierzony podwykonawcy. Nowe brzmienie przepisu wyłącza taką możliwość.
Jedynym rozwiązaniem, które umożliwi inwestorowi uwolnienie się od odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy, jest złożenie przez niego podwykonawcy i generalnemu wykonawcy, w terminie 30 dni od dnia doręczenia mu zgłoszenia, sprzeciwu wobec wykonywania robót przez podwykonawcę. Inaczej niż przed nowelizacją sprzeciw inwestora ma dotyczyć powierzenia wykonywania podwykonawcy określonego zakresu robót, a nie samego zawarcia lub treści umowy o podwykonawstwo. Wydaje się, że jest to odpowiedź ustawodawcy na częste przypadki składania przez inwestorów sprzeciwu co do zawarcia umowy o podwykonawstwo z określonym podwykonawcą tylko w celu wyłączenia solidarnej odpowiedzialności, przy jednoczesnej pełnej akceptacji tego podmiotu jako podwykonawcy na etapie realizacji umowy. Nie wykluczone zatem, że w nowym stanie prawnym podwykonawcy, na etapie sądowego dochodzenia swoich należności, będą starali się wykazywać, że złożony przez inwestora na etapie zgłoszenia sprzeciw co do wykonywania przez nich części robót budowlanych miał na celu jedynie zwolnienie się od ponoszenia odpowiedzialności za zapłatę należnego im wynagrodzenia, co zgodnie z zmienioną treścią przepisu stanowi zasadę w odniesieniu do podwykonawców, którzy zostali zgłoszeni przed rozpoczęciem robót.
Tym samym jakkolwiek na pierwszy rzut oka sama instytucja sprzeciwu inwestora nie uległa, poza wydłużeniem terminu na jego złożenie z 14 do 30 dni, istotnej zmianie, to w mojej ocenie fakt, że przed nowelizacją sprzeciw ten był związany z tzw. milczącą zgodą (brak złożenia sprzeciwu powodował uznanie, że inwestor wyraził zgodę na zawarcie umowy o podwykonawstwo), zaś na dzień dzisiejszy ma dotyczyć samego faktu wykonywania robót przez podwykonawcę, może mieć duże znaczenie praktyczne.
Zmianą, której znaczenia dla sytuacji prawnej podmiotów zaangażowanych w realizację inwestycji budowlanych nie sposób przecenić, jest wprowadzenie wymogu, zgodnie z którym zarówno zgłoszenie osoby podwykonawcy i zakresu robót, jak i sprzeciw inwestora, wymagają zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności. Skutkiem tej regulacji jest wyłączenie możliwości wykazywania przez podwykonawców, że powierzenie im wykonania części robót zostało notyfikowane przedstawicielom inwestora w innej, aniżeli pisemna, formie. Przed nowelizacją podwykonawcy na etapie sporów sądowych niejednokrotnie podejmowali próby udowadniania, że inwestor wyraził zgodę na ich uczestnictwo w wykonywaniu robót, a tym samym na przejęcie odpowiedzialności za zapłatę należnego im wynagrodzenia, poprzez czynności faktyczne, jak np. żądanie od generalnego wykonawcy zaświadczeń co do braku zaległości względem określonego podwykonawcy, który nie został formalnie zaakceptowany. Na dzień dzisiejszy brak zgłoszenia podwykonawstwa w formie pisemnej całkowicie przekreśla możliwość domagania się od inwestora przez podwykonawcę zapłaty należnego mu wynagrodzenia. Wyjątkiem będzie jedynie sytuacja, w której inwestor i generalny wykonawca określili w umowie, zawartej w formie pisemnej pod rygorem nieważności, szczegółowy przedmiot robót budowlanych wykonywanych przez oznaczonego podwykonawcę.
Zgodnie z treścią ustawy zmieniającej do umów zawartych przed dniem 1 czerwca 2017 r. należy stosować przepisy dotychczasowych.
Czas pokaże, w jaki sposób nowe zasady będą stosowane w praktyce, oraz czy rzeczywiście ukrócą stan niepewności związany z sytuacją podwykonawców (i inwestorów), którzy napotykają na problemy związane z niewypłacalnością generalnych wykonawców. Z całą pewnością temat solidarnej odpowiedzialności inwestora w kontekście zmienionych przepisów zostanie przez nas poruszony jeszcze niejednokrotnie.